Kult maryjny rozwijał się w miejscowości Gietrzwałd zwłaszcza w wieku XVII i XVIII, ze względu na mieszczące się tam sanktuarium. Pogłębiło i ożywiło go wydarzenie z 27 czerwca 1877 roku. Wówczas, między 27 czerwca a 16 września, miały miejsce objawienia Matki Boskiej. Objawienia w Gietrzwałdzie odbiły się głośnym echem.
Objawiła się ona dwóm dziewczynkom: Justynie Szafrańskiej (13 lat) i Barbarze Samulowskiej (12 lat) przy drzewie klonowym, rosnącym niedaleko świątyni. Przedstawiła się im jak Najświętsza Maryja Panna Niepokalanie Poczęta. Wezwała do odmawiania różańca i nawrócenia.
Objawienia w Gietrzwałdzie – przebieg wydarzeń
W czerwcu 1877 r. Justyna Szafrańska wracała z matką z egzaminu przed zbliżającą się Komunią Świętą. Było bardzo ciepło i dziewczynka w poszukiwaniu cienia schowała się pod rozłożystym klonem.
Pomimo nawoływań matki, postanowiła jeszcze nie odpowiadać. Oparta o pień spojrzała w górę. Nagle zobaczyła wśród gałęzi coś dziwnego. Na tle gałęzi znajdował się złoty tron, a na nim siedziała Jasna Pani. Po obu jej stronach znajdowały się anioły. Piękna Pani nic nie mówiła, tylko patrzyła na Justynkę.

fot. Bogitor, CC BY-SA 3.0
Zniecierpliwiona matka krzyknęła na dziewczynkę i wizja zniknęła. Justyna poszła razem z matką do domu, nikomu nic nie mówiąc o tym, czego doświadczyła. Następnego dnia postanowiła zwierzyć się tylko przyjaciółce Basi Samulowskiej.
Umówiły się, że pójdą do kościoła na popołudniową modlitwę. Kiedy idąc do kościoła mijały klon, Justyna zatrzymała się. Basia zaproponowała, żeby właśnie w tym miejscu odmówiły różaniec. Kiedy Justynka wyciągnęła różaniec, spojrzała w górę i zobaczyła po raz drugi cudowne zjawisko. Tym razem widziała je także Basia.
Matka Boża siedziała na złotym tronie, w otoczeniu aniołów, zaś na Jej kolanach siedziało Dzieciątko Jezus. Obie zachwycone dziewczynki klęknęły.
Maryja przedstawiła im się jako Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta i poprosiła, aby codziennie odmawiały różaniec. Dziewczynki zadawały Matce Bożej wiele pytań, a Ona cierpliwie odpowiadała. Obiecała także, że jeszcze ją zobaczą.
Wreszcie Justyna zapytała: „Czy Kościół w Królestwie Polskim będzie oswobodzony? Czy osierocone parafie południowej Warmii wkrótce otrzymają kapłanów?”. Maryja odpowiedziała, że tak się stanie jeśli ludzie będą gorliwie się modlić.

źródło: sanktuariummaryjne.pl
Po tych słowach Matka Boska zniknęła. Dziewczynki jeszcze długo nie mogły się otrząsnąć. Później zapisały wszystko to co widziały i słyszały, żeby tego nie zapomnieć. Postanowiły także, że pójdą z tym do księdza Weichsel, ale bały się tej wizyty.
Tymczasem zaczęło się lato. Matka Boska objawiła im się kolejny raz w tym samym miejscu. Maryja ponowiła wezwanie do pokuty i modlitwy, a także zapewniła, że wszystkie prośby kierowane za Jej pośrednictwem zanosi swojemu Synowi.
Następnego dnia dziewczynki poszły do księdza. Opowiedziały mu ze szczegółami o tym co widziały. Ksiądz nie zbagatelizował sprawy. Jeszcze tego samego dnia powiadomił rządcę diecezji biskupa Filipa Krementza. Ksiądz biskup po zapoznaniu się ze sprawozdaniem księdza Weichsel wydelegował do Gietrzwałdu kanoników Kapituły Katedralnej, by obserwowali dziewczynki. Ci nie zauważyli w zachowaniu dzieci niczego niepokojącego.

fot. Bogitor, CC BY-SA 3.0
Tego lata Justyna i Basia jeszcze raz wiedziały Matkę Boską, która prosiła o odmawianie różańca. Wokół klonu gromadzili się ludzie, aby się modlić. Wieść o objawieniu szybko rozprzestrzeniała się w Królestwie Polskim. W tym czasie dla wszystkich było szczególnie ważne, że Matka Boska rozmawiała z dziećmi po polsku.
Po objawieniach w Gietrzwałdzie
Ksiądz Weichsel tak pisał kilka lat po objawieniach: „nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza po objawieniach. Dowodzi tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru bardzo wielu osób, regularne uczęszczanie do Kościoła […] Dobre skutki objawień rozprzestrzeniły się wszędzie, przeniknęły także do Królestwa Kongresowego i Rosji […] Jawnym skutkiem był zwyczaj codziennego w gromadzie odmawiania różańca. Na południowej Warmii różaniec był odmawiany prawie we wszystkich domach, podobnie też w wielu parafiach diecezji chełmińskiej, poznańskiej i wrocławskiej” (Spiss 2007: 61).

Ksiądz Augustyn Weichsel oddał ogromne zasługi w rozpowszechnianiu kultu maryjnego w Gietrzwałdzie. Nigdy także nie zwątpił w prawdomówność dziewczynek i zawsze starał się je chronić.
Był to okres Kulturkampfu, a więc działań pruskich zmierzający do ograniczenia wpływu kościoła i kultury polskiej na ludność pod tym zaborem. Obie wizjonerki musiały zostać ukryte w klasztorze sióstr Miłosierdzia, najpierw w Lidzbarku Warmińskim, a potem Chełmnie. Później wstąpiły do tego zgromadzenia. Barbara pracowała przez całe późniejsze życie w Gwatemali jako misjonarka.

źródło: sanktuariummaryjne.pl
W pierwszą rocznicę objawień zgromadziło się w Gietrzwałdzie około 50 tysięcy pielgrzymów. Gietrzwałd stał się ośrodkiem polskości. Specjalnie powołana, przez biskupa warmińskiego F. Kremenza, komisja orzekła, że objawienia w Gietrzwałdzie nie sprzeciwiają się wierze katolickiej.
W stulecie objawień gietrzwałdzkich IV Kongres Metodologiczny i Maryjny, pod przewodnictwem Karola Wojtyły, postulował potwierdzenie autentyczności objawień. 11 września 1977 roku biskup Józef Drzazga w swoim dekrecie stwierdził, że objawienia oparte są na wiarygodnych faktach.
Bibliografia
- Czapliński, K. K. 2007. Sanktuaria w Polsce. Katowice.
- Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie,
http://sanktuariummaryjne.pl/sanktuarium/objawienia-matki-bozej/objawienia-matki-bozej-w-gietrzwaldzie/ (4.02.2014). - Spiss, M. 2007. Objawienia maryjne w Polsce. Kraków.
- http://www.pawlowski.dk/objawienia/gietrzwald/