Strona główna Pieśni Pieśń do NMP Okulickiej

Pieśń do NMP Okulickiej


Pieśń do NMP Okulickiej (XVIII w.)

Matka Boska Okulicka

Ranna jutrzenka świecąca, Pani nasza kochająca,
W Okulicach zajaśniała, by nas z Bogiem pojednała.

Ona z dawnych lat wsławiona, w lesie królowi zjawiona,
I teraz zostaje z nami, gdy się do Niej uciekamy.

Prosimy wszyscy jako dziatki, Tej cudownej naszej Matki,
By się zlitować raczyła i niebo nam wyprosiła.

Bo Ten co świat stworzył cały, pyszne ukarał anioły,
Dla Niej chętnie wszystko czynił, Bóg w Trójcy Świętej jedyny.

Przez Nią wiele nam uczynił, gdyż nas od śmierci uwolnił,
Pokruszył głowę szatana, wypędził z Polski tyrana.

Cud ten niewypowiedziany, przebrzmiał polskie sioła, łany,
O Maryjo, Matko Boska, Panno Święta Okulicka.

Judyto niezwyciężona, Boskiego piastująca Syna,
Jako czarta piekielnego zgniotłaś Turczyna strasznego.

Który był Polskę splądrował, wiarę naszą prześladował.
Już był kraj cały upadkiem, czego ten cud zawsze świadkiem.

Nad Rabą wieś Turzec zwano, tam Turków szeregowano,
A w Ostrowie szturmowali, swej ostrości doświadczali.

W Mikluszowicach mieszkali, skąd szeregi ustawiali,
Cerkiew we krwi stanęła, gdy się bitwa ukończyła.

Widząc koniec – król tej ziemi, że mieli być zwyciężeni,
Sam tylko w trzech pozostaje, do Maryi się udaje.

I klęka przed krzaczkiem głogu mając wielką ufność w Bogu
I Matki Boskiej obronie, że go minie złe zdarzenie.

Wnet Maryja z nieba spieszy, króla w tym strapieniu cieszy,
Aby się opierał śmiało chociaż Turków jest niemało.

W jasności przed królem staje, miecz przez anioła podaje:
„Bierz, Pudyku sfrasowany i odpędzaj precz tyrany”.

Król wziąwszy miecz od Maryi, obrócił się do armii
I krzyż uczynił nad nimi: wielkim cudem zwyciężeni.

Tak się w zmysłach pomieszali, że się sami szturmowali.
Widząc swój upadek wielki, wyprzysiągł się, że już na wieki.

„Póki mnie Turczynem zwiecie, już mnie więcej nie ujrzycie”.
W końcu musiał rękę podać, że nie chce w Polsce wojować.

Król Pudyk wielce zdziwiony, jakby ze snu obudzony,
Upadł wnet na swe oblicze, ku czci tej Bogarodzicy.

Na znak tryumfalnej wojny Kościół Przenajświętszej Panny
Przyrzekł na cześć wyfundować, iż go raczyła ratować.

Gdy parę lat upłynęło, Królowi się objawiło;
Anioł się był przed nim stawił i o fundacji prawił.

Gdy pierwszy kościół stawiali, inne miejsce wyznaczali,
Skoro tylko noc minęła, tu się miarą przeniosła.

Obraz święty zajaśniały, któren godzien od nas chwały,
Stąd atoli przenieść chcieli, lecz zamysłów nie spełnili.

Bo tu mieszkanie obrała, gdzie ma być Maryi chwała,
Aby kościół postawili, Maryję z Synem chwalili.

Doznał kraj łaski i cudów, które dał Bóg dla Swych ludów,
Jeśli Maryję wzywają i Onej się polecają.

Chorzy zdrowie odbierali, chromi kule porzucali,
Było łask i cudów wiele w starym okulickim kościele.

Krzaczek głogowy kwitnący, przez kilkaset lat będący
Za kościołem, świadczył wiele o cudach w tym kościele.

Pielgrzymi zewsząd spieszyli, o pomoc Matkę prosili,
Srebrne tabliczki dawali, którzy zdrowie odbierali.

Gdy paręset lat minęło, to zdarzenie nastąpiło,
Iż dom Boży znieważony, cały ogniem obłożony.

Lecz Maryja dobrotliwa, płaszczem dom Swój przyodziewa,
Gdy zaś obraz święty wzięli, Kościół spalony widzieli.

Pani dworu niebieskiego, broń od wszystkiego złego,
Gdy się do Ciebie uciekamy, niech pomocy Twej doznamy.

Błagaj Syna najmilszego, Jezusa Pana naszego,
By odwracał od nas wojny, dał nam przeżyć wiek spokojny.

Proś go Matko każdej chwili, byśmy z głodu nie zginęli,
Bo Ty kochasz ziemskie syny, dajesz, o co Cię prosimy.

Tyś gorejąca Pochodnia, broń nas zawsze i od ognia,
Byśmy pożaru nie znali i zawsze Ci dziękowali.

Uproś nam lekkie skonanie i za grzechy żałowanie,
Abyśmy się spowiadali, Ciebie serdecznie wzywali.

Ratujże nas w każdej biedzie, póki śmierć do nas nie przyjedzie,
A po śmierci będziem Ciebie wychwalać na wieki w niebie. Amen.